Kaplica chrzcielna

tekst: Adrian Porwich
fot. Marcin Dyjak OP, Jan Mika

Dawna kaplica chrzcielna

Zdjęcia aktualne:

Zdjęcia archiwalne (przed 1945):

żródło: fotopolska.eu, www.bildindex.de

Kaplica podwieżowa kościoła św. Wojciecha i jej pierwotna funkcja

W pierwszej części aneksu znajduje się dawna kaplica chrzcielna, która została ulokowana w dolnej kondygnacji wieży – wzniesionej około 1359 roku w narożniku pomiędzy chórem a południowym ramieniem transeptu. Kaplica chrzcielna to wydzielona przestrzeń w kościele, w której umieszczano chrzcielnicę i dokonywano obrzędów chrztu. Obecnie trudno stwierdzić, czy była to pierwotna funkcja przedsionka południowego aneksu przychórowego, w którym mieściła się zakrystia kościoła, czy też przestrzeń pod wieżą została zaadaptowana na potrzeby kaplicy chrzcielnej w późniejszym okresie – na przykład w XIX wieku, gdy kościół św. Wojciecha, po kasacie klasztorów na Śląsku w 1810 roku, stał się świątynią parafialną. Program ikonograficzny dekoracji malarskiej kaplicy podwieżowej mógłby sugerować, że pierwotna funkcja kaplicy mogła być związana z działalnością bractwa różańcowego, które działało w 2. połowie XV wieku przy kościele św. Wojciecha.

Późnogotyckie malowidła ścienne z lat 70. XV wieku

Na północnej i wschodniej ścianie oraz na sklepieniu dawnej kaplicy chrzcielnej zachowały się fragmentarycznie późnogotyckie malowidła ścienne ze scenami z życia Matki Bożej – datowane na lata 70. XV wieku. W literaturze autorstwo malowideł bywało wiązane z Nicolausem Obilmanem – malarzem czynnym we Wrocławiu w latach 1453-1485, którego warsztatowi przypisuje się wykonanie monumentalnego Poliptyku Legnickiego. Wyrażano również pogląd, że dekoracja malarska kaplicy mogła stanowić wczesne dzieło Bartłomieja Hoffmana, który w latach 1491-1501 pracował przy malowidłach w kościele i pomieszczeniach klasztoru dominikanów, ale wydaje się to dość wątpliwym przypuszczeniem. Niestety, znaczna część dekoracji malarskiej kaplicy chrzcielnej nie przetrwała działań wojennych we Wrocławiu i jest znana wyłącznie z przedwojennych fotografii archiwalnych.

Scena Wniebowzięcia i Koronacji Marii

Malowidło na ścianie północnej ukazuje scenę Wniebowzięcia Marii w typie assumptio corporis – przedstawiającym przyjęcie Matki Bożej z ciałem i duszą do chwały nieba. Jest to typ ikonograficzny, który pojawił się w XIII wieku w północnej Italii i stopniowo zyskiwał popularność również na północ od Alp. Inspiracją dla artystów i twórców programów ideowych stały się przekazy apokryficzne na temat ostatnich dni ziemskiego życia Marii, zawarte w apokryfach chrześcijańskich określanych mianem Transitus – w szczególności wersja spopularyzowana przez Złotą legendę Jakuba de Voragine, dominikanina z XIII wieku.

W późnym średniowieczu popularne stały się przedstawienia, w których Bogurodzica, przeważnie otoczona zastępami aniołów, unosi się ponad pustym grobem – niejako trwając w chwale pomiędzy ziemią a niebem. Przedstawienia assumptio corporis stały się alternatywą dla przedstawień w typie assumptio animae – zwykle towarzyszących scenie Zaśnięcia Marii i ukazujących Chrystusa przyjmującego duszę Marii, którą przedstawiano pod postacią dziewczynki.

Niestety, zachowała się tylko górna część przedstawienia Wniebowzięcia Marii w kaplicy chrzcielnej. Malowidło ścienne ukazuje Matkę Bożą, unoszoną ku niebu w pozycji klęczącej, a także dwa anioły, które podtrzymują skraje jej płaszcza – błękitnego ze szkarłatnym podbiciem. Rozpuszczone włosy Marii są symbolem dziewiczego macierzyństwa, złożone dłonie podkreślają pobożność Marii, a lekki skłon głowy jest gestem pokory i posłuszeństwa. Postawę klęczącą i gesty Marii można odczytywać również w kontekście ceremoniału niebiańskiej koronacji Matki Bożej, którą zapowiada, ukazany w półpostaci, Chrystus trzymający w dłoniach złotą koronę. Po lewej stronie ukazano trzy anioły wznoszące hymny uwielbienia, a kolejne dwa anioły unoszą się nad postaciami Jezusa i Marii.

Poniżej można dostrzec jedynie niewielki fragment grupy dwunastu apostołów – zgromadzonych wokół mar, na których było złożone ciało Bogurodzicy. Nie zachowała się znaczna dolna część katafalku Marii, postaci czterech apostołów, a także wizerunek anioła, którzy podtrzymywał kraniec szkarłatnego płaszcza Chrystusa. Ponadto została zniszczona inskrypcja w dolnej części malowidła, która podkreślała triumfalny charakter sceny – SANCTA GENITRIX REGINA SUPER CHOROS ANGELORUM (pol. Święta Rodzicielka, Królowa nad chórami aniołów).

Scena Nawiedzenia św. Elżbiety

Po prawej stronie znajdują się pozostałości malowidła ilustrującego Nawiedzenie św. Elżbiety – wydarzenie opisane w pierwszym rozdziale Ewangelii wg św. Łukasza. Niestety, przedstawienie Nawiedzenia św. Elżbiety zachowało się jedynie częściowo i jest znane ze zdjęć archiwalnych. Do dziś przetrwał tylko górny fragment malowidła – pejzaż z widokiem miasta i fragment postaci św. Elżbiety.

Pomimo zniszczenia znacznej części przedstawienia – warto przyjrzeć się bliżej kompozycji sceny Nawiedzenia według stanu z lat 40. XX wieku. Na pierwszym planie ukazano Marię i jej krewną, Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela, które podają sobie ręce w geście powitania. Maria została przedstawiona z długimi, rozpuszczonymi włosami, które są symbolem dziewictwa. Natomiast Elżbieta, żona kapłana Zachariasza, nosi na głowie białą podwikę i chustę – elementy stroju noszone w średniowieczu przez zamężne kobiety, które okrywały włosy. Obie kobiety ukazano w białych sukniach, a ich stroje różni jeszcze kolor płaszcza – błękitny w przypadku Marii, a szkarłatny u Elżbiety.

Scena rozgrywa się przed bramą średniowiecznego miasta. Gotycka architektura wyimaginowanego miasta i widoczny w oddali pagórkowaty krajobraz z lasami i pojedynczymi skałami, typowy dla obszarów południowych Niemiec, jest przykładem zabiegu polegającego na aktualizacji przedstawienia. Ahistoryczność panoramy miasta i pejzażu pozwalały wiernym na łatwiejszą percepcję narracji ewangelicznej.

Inne zachowane fragmenty dekoracji malarskiej kaplicy

Na ścianie wschodniej, po lewej stronie drzwi prowadzących do dawnej zakrystii, zachowało się malarskie przedstawienie świętej mniszki. Identyfikacja postaci świętej, klęczącej przed ołtarzem, jest znacząco utrudniona ze względu na stan zachowania malowidła.

W ośmiu polach sklepienia ukazano anioły trzymające banderole z inskrypcjami. Część z nich zachowała się jedynie w formie szczątkowej, dlatego odczytanie niektórych wersetów jest niemożliwe, a innych – znacząco utrudnione. Jednakże warto odnotować, że w jednej z inskrypcji zawarto informację o powstaniu malowideł w kaplicy w 1476 roku.

Niezachowana scena Adoracji Dzieciątka

Wojennych zniszczeń nie przetrwało malarskie przedstawienie Narodzenia Chrystusa, które znajdowało się na ścianie wschodniej kaplicy – poniżej wizerunku świętej zakonnicy. Na pierwszym planie ukazano Marię, ubraną w białą suknię i błękitny płaszcz, klęczącą w adoracji przed Dzieciątkiem Jezus, które leży na szkarłatnym płótnie. Obok Matki Bożej przedstawiono św. Józefa, ubranego w czerwony płaszcz i niebieski kaptur z kołnierzem, trzymającego świecę, której płomień osłaniał prawą dłonią. Wokół Dzieciątka klęczeli aniołowie, a w tle można było dostrzec inne postaci – być może położne Salome i Zebel, które wspomina literatura apokryficzna.

Kompozycja malowidła była typowa dla późnośredniowiecznych przedstawień tematu ikonograficznego Adoracji Dzieciątka, który w sztuce łacińskiej zastąpił wcześniejsze schematy wywodzące się jeszcze z tradycji bizantyńskiej. Taki sposób przedstawiania Narodzenia Chrystusa ukształtował się pod wpływem wizji św. Brygidy Szwedzkiej, mistyczki średniowiecznej z XIV wieku, której objawienia odcisnęły znaczące piętno na życiu religijnym i duchowym u schyłku średniowiecza.

Do czasów obecnych nie zachował się również malowany motyw kotary, który wypełniał dolne partie obu ścian kaplicy, na których znajdowały się przedstawienia scen z życia Marii.